Z racji takiej, że zostałem gdzieś zaproszony, nie mogę zrobić zbiórki. Ergo jej nie będzie.
Do obozu, jak zapewne wiecie, zostało niewiele czasu, więc trzebaby się wziąć za robienie strojów na niego. Nasz zastęp jest Gondorem, więc stwierdziłem, że będziemy mieli stroje jak strażnicy wyżej wymienionego kraju, tzn. brązowe tuniki i ciemno zielone, stonowane peleryny z kapturem (Mariusz, nie pałatki). Jako tuniki proponuję zakup najtańszego i największego brązowego t-shirta i przepasanie się w nim. Nie wygląda to źle i może uchodzić za tunikę. Pelerynę każdy musi sobie uszyć, ale nie jest to wielkim problemem. Chyba największą trudność sprawi uszycie kaptura, a jako pelerynę mozna użyć kwadratowego, dużego kawałka materiału. Spodni już nie będziemy robić, bo za dużo zachodu byłoby z nimi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz